Vizjerei -V-

Oficjalne forum klanu Vizjerei

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2008-04-07 14:29:57

Lengrad

Administrator

Zarejestrowany: 2008-03-26
Posty: 372
Punktów :   

Historia naszego klanu, czyli opis klanu.

Zainteresowany nowym budynkiem wchodzisz przez główną bramę.Dziwi cię brak strażników i fakt że brama jest otwarta.Wchodzisz do niewielkiej sali pełnej gablot.Podchodzisz do jednej z nich i wydzisz stary pergamin. ************************************************************** "W trzecim wieku, w klanie magów Vizjerei zaczęli dominować dwaj bracia: Horazon i Bartuc. Obaj byli równie potężni i ambitni, obaj ulegli fascynacji mocami płynącymi z praktykowania Magii demonologicznej.Mieli jednak inne wizje studiowania tych mocy.Horazon postrzegał demony jako żródło wielkiej potęgi, uważał, że demona trzeba opanować i nagiąć do własnej woli.Jego brat z kolei sądził, że drogą do zrozumienia jest sojusz z piekielnymi mocami, dzięki której łatwiej będzie można poznać ich sekrety.Tak też zresztą zrobił.Diametralnie odmienne filozofie braci doprowadziły do schizmy w klanie Vizjerei. Kiedy zażarta rywalizacja doprowadziła w końcu do wybuchu wojny, walczący po obu stronach zdali sobie sprawe, że zostali oszukani przez demony.Wywiązała się bitwa- tak zażarta, że niebiosa zapłoneły żywym ogniem.Kiedy walka dobiegła końca, zapadła cisza. Bartuc leżał martwy, Horazon z własnej woli udał się na wygnanie. ************************************************************** Po przeczytaniu zauważasz nie stoi obok ciebie białowłosy elf.Domyślasz się że jest to gospodasz. -Vizjerei zapłacili wysoką cene za tą lekcję-powiedział elf nie przejęty najściem-po tej wojnie przywódcą w klanie został Deckar Cain. Był wspaniałym przywódcą.Zrobił z klanu magów klan wszystkich ras, każdej klasy, wyznania,charakteru i obu płci. Rozwijali się oni tak przez długie lata aż pewnego dnia poprostu znikneli. Mam tu dużo list który mówi że nadchodziły mroczne czasy, zło się zbliżało. Vizjerei chcieli naprawić błąd Bartuca i Horazona i nie zamierzali czekać bezczynnie. Co się dalej stało nie wiadomo. Jedno jest pewne wysiłek tych ludzi nie poszedł na marne a kraina potrzebuję silnego klanu który stawił by czoło kolejnym wyzwanią. Jeśli chcesz możesz sam go zobaczyć. Mężczyzna wyciągął z podał ci dwa listy które trzymał w ręce. Są to listy jednego z wojowników Vizjerei pisane do byłej żony. ************************************************************** Tytuł był zamazany i nie mogłeś go odczytać. Mineło już dziesięc długich lat odkąd odszedłaś odemnie i Anyi.Oczami umysłu wciąż wodzę twoją piękną twarz i wspominam szczęśliwe dni, kiedy byliśmy razem.Pisanie do ciebie i myśl, że być może już to przeczytasz bardzo mnie uspokaja.Może już wkrótce dołącze do Ciebie na tamtym świecie. Czas naszego ludu,tutaj w Harrpgath dobiega już końca.Niedawno naszą prorokinię, Caldrę, nawiedziła przerażająca wizja zagłady. Zeszłej nocy jej krzyki zbudziły całą osadę.Kiedy doszłem do domu Caldry, nasz córka Anya, już tam była i starała się ją ukoić.W czasie tej nocy, kruczoczarne włosy naszej prorokini stały się śnieżnobiałe.Kiedy wszedłem do pokoju, Caldra majaczyła, mamrotała bez sensu i wyrywała sobie włosy.Uspokojenie jej zajęło nam troche czasu, ale nawet wtedy wydawała się jedynie cieniem siebie.Nie odpowiadywała bezpośrednio na pytania każdego żadnego z nas, wpatrywała się w przestrzeń niewidzącymi oczami.Nasz umęczona prorokini całkowicie oszalała. ************************************************************** Odkładasz ten list na stolik.Po wymianie spojżeń z elfem wyciągasz drugi.Na nim jest tytuł ale tak jak w poprzednim nie ma daty ani żadbych innych informacji..Tytuł listu brzmi:Fragment dziennika Starszego Austa z Horrogath ************************************************************** Dzisiejszego poranka, zaraz o świcie czuwaliśmy przy pogrążonej w śpiączce Coldrze.Wtedy, tak samo nagle jak się pojawiło, jej szaleństwo minęło-tak nam się przynajmniej wydawało.Usiadła na łóżku, jej długie włosy spłyneły jej na koszulę, a oczy zajaśniały rozpalone wewnętrzym światłem.Na bogów, wyglądała starszej niż którykolwiek ze Starszych. Obejżała pomieszczenie zatrzymując zwrok na nas.Wtedy prawie niezauważalnym uśmiechkiem wyszeptała nierównym głosem:"Zło nadchodzi...a wraz z nim zniszczenie". Potem padła na łóże i wydała ostatnie tchnienie.Na bogów.Niegdy nie zapomne tego straszliwego zwiastowania. **************************************************************


                                                   PODSUMOWANIE:
Klan kiedyś istniał ale z przyczyn niewyjaśnionych znikął.Teraz powraca...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lolisiochuujemmadongmikan.pun.pl www.piastowskimedlow.pun.pl www.americangirls.pun.pl www.essz.pun.pl www.bdsczestochowa.pun.pl